Dzień dobry!

Dziś temat absolutnie nietypowy, może zaskoczyć wielu. Co facet po 40-tce, piszący poradniki techniczne, może wiedzieć o kremach i kosmetykach? Może o smarach to tak, ale o kremach, zwłaszcza naturalnych? Przekonajcie się!

Mężczyzna, Który Nie Boji Się Pracy – Naturalne Kosmetyki w Męskim Wydaniu

Kochani, jestem mężczyzną pracującym i żadnej pracy się nie wstydzę. Wczoraj murowałem wędzarnię, w sobotę zbieram śmieci w lesie, a dzisiaj sprzedaję w sklepie szczotki i jeszcze piszę ten artykuł.

Żyworódka – Naturalny Skarb do Pielęgnacji Skóry

Do rzeczy. Jakoś się tak zdarzyło, że zasadziliśmy żyworódkę – roślinę niezwykłą, która wytwarza małe sadzonki na brzegach liści. Spadają one na ziemię i w ten sposób się rozmnażają. Poczytałem o właściwościach żyworódki i postanowiłem zrobić sobie naturalny krem. Na jakimś mądrym forum wyczytałem o lekobazie, to taka baza do kremów. Kupiłem ją w aptece, coś około 55 zł za pół kilo.

Jak Przygotować Naturalny Krem z Żyworódką i Aloesem

Przygotowałem liście żyworódki i aloesu. Zanim zebrałem surowiec, mocno podlałem rośliny, aby miały w sobie jak najwięcej soku. Następnie wycisnąłem sok za pomocą wyciskarki i dodałem około 40% soku do lekobazy. Całość połączyła się błyskawicznie i gotowy krem był gotowy. Ma niesamowicie łagodny zapach i piękny jasnozielony kolor.

Przechowywanie Kremu – Jak Zabezpieczyć Naturalny Produkt na Dłużej

Krem przechowuję w lodówce przez około 30 dni. Lekobaza, którą dodałem, stoi w lodówce już od pół roku i jak na razie nic się z nią nie dzieje. Pewnego razu, kiedy krem leżał przez 2-3 miesiące, zauważyłem małe plamki, które prawdopodobnie były pleśnią. Wtedy postanowiłem dodać do kremu 2-3 krople srebra nanocząsteczkowego (około 250 ppm) i miedzi nanocząsteczkowej (nie pamiętam dokładnego stężenia).

Nanocząsteczki Srebra i Miedzi – Dodatki do Kremu o Właściwościach Antybakteryjnych i Grzybobójczych

Srebro ma właściwości przeciwbakteryjne, a miedź – przeciwgrzybicze i pleśniobójcze. Dzięki tym dodatkom krem zyskuje dodatkową ochronę. Miedź jest silnym środkiem grzybobójczym, a srebro działa bakteriobójczo i wirusobójczo, co czyni krem jeszcze bardziej skutecznym w walce z mikroorganizmami.

Właściwości Kremu – Jak Działa Naturalny Krem na Skórę?

Jakie właściwości ma ten krem? Choć nie spodziewam się, że po jego używaniu stanę się 20-latkiem, to jestem przekonany, że będzie to przyjemne doświadczenie. Krem ma działanie nawilżające, łagodzące i regenerujące. Idealnie nadaje się do stosowania po pracy fizycznej na świeżym powietrzu, po narażeniu skóry na wiatr, słońce czy mrozy. Dzięki naturalnym składnikom, takim jak żyworódka i aloes, skóra staje się bardziej odżywiona i zregenerowana.

Korzyści z Używania Kremu na Bazie Żyworódki i Aloesu

Tworzenie własnych kosmetyków to świetny sposób na dbanie o skórę w sposób naturalny, bez chemii. Twój krem, dzięki naturalnym składnikom, może pomóc w regeneracji skóry i wspierać jej naturalne funkcje ochronne. Żyworódka i aloes są znane z właściwości przeciwzapalnych i regenerujących, co czyni ten krem doskonałym wyborem do codziennej pielęgnacji skóry.

Podsumowanie – Naturalne Kosmetyki Samodzielnie Przygotowane w Domu

Robienie własnych kosmetyków w domu to świetny sposób na pielęgnację skóry w sposób naturalny i bezpieczny. Krem z żyworódką i aloesem to doskonała alternatywa dla drogich produktów na rynku. Dzięki zastosowaniu srebra i miedzi nanocząsteczkowej, Twój krem zyskuje dodatkowe właściwości ochronne, które pomagają przechować go w dobrym stanie przez dłuższy czas.

Brawo za pomysłowość i chęć stworzenia czegoś własnoręcznie! Naturalne kosmetyki to inwestycja w zdrowie skóry, a satysfakcja z ich przygotowania jest ogromna. Pamiętaj, że dbanie o siebie w sposób naturalny, bez zbędnych chemikaliów, jest najzdrowszym wyborem.

Robotyczne ramię przy rozdzielonej helisie DNA, symbol nanotechnologii i jej precyzyjnych zastosowań w genetyce.

Nanotechnologia to młoda dziedzina nauki zajmująca się projektowaniem struktur na poziomie nanometrów. Choć technologia ta rozwija się szybko, jej pełny potencjał jest wciąż nieznany. Z każdym rokiem coraz częściej zetkniemy się z jej zastosowaniami w codziennym życiu.

Jak nanotechnologia wpływa na nasze życie?

Obecnie nanotechnologia jest obecna w produktach, które znamy: rurki węglowe, fulereny, nanosrebro czy nanosrebro. Te materiały mają właściwości antybakteryjne i antywirusowe, co sprawia, że ich potencjał w medycynie, kosmetyce czy życiu codziennym jest ogromny.

Naukowiec w białym kombinezonie ochronnym przy aparaturze laboratoryjnej, prowadzący badania nad nanosrebrem i nanotechnologią.

Moje doświadczenia z nanosrebrem

Od ponad roku stosuję srebro koloidalne i zauważyłem jego skuteczność w leczeniu infekcji, takich jak wirusówka jelitowa. Zamiast antybiotyków, używamy srebra, a wyniki są porównywalne. Srebro pomaga także w leczeniu atopowego zapalenia skóry, choć jego skuteczność w przypadku grzybicy jest ograniczona.

Dzieciaki, które często chorują na jelitówki, po podaniu srebra szybko wracają do zdrowia. Jednak w przypadku grzybicy, efekty są mniejsze. Więcej szkód niż pożytku może przynieść nadmierne stosowanie srebra w leczeniu, zwłaszcza gdy zaburza równowagę flory bakteryjnej w jelitach.

Sterylizacja srebrem – czy to ma sens?

Chociaż sterylizowanie srebrem może być efektywne w walce z drobnoustrojami w takich miejscach jak szpitale, nie jestem przekonany do stosowania go w codziennym życiu. Nasz organizm nie powinien być w 100% sterylny, bo to zaburza naszą odporność.

Sterylizacja powinna być stosowana w miejscach z wysoką koncentracją bakterii, takich jak:

  • szpitale,
  • farmy drobiu i bydła,
  • kuchnie przemysłowe.

Nanocząsteczki srebra w kosmetyce i tekstyliach

Kosmetyki z nanocząsteczkami srebra mogą wprowadzać ryzyko nadmiernego wysuszania skóry i zniszczenia jej mikroflory. Codzienne stosowanie takich produktów może być niebezpieczne, ponieważ mikroflora skóry chroni nas przed szkodliwymi bakteriami i wirusami.

W podobny sposób tekstylny przemysł wykorzystujący srebro może wpływać na zdrowie. Bielizna czy odzież sterylizowana nanocząsteczkami może być przydatna w specyficznych sytuacjach, np. w opiece nad wcześniakami. Jednak dla dorosłych, którzy mają naturalną ochronę skóry, nadmierna sterylizacja może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Wpływ nanocząsteczek na organizm i środowisko

Nanocząsteczki srebra mogą przenikać do komórek organizmu, nawet do mózgu. Takie cząsteczki mogą uszkadzać DNA i błony komórkowe. Przeprowadzone badania pokazują, że w formie wolnej, nanorurki srebra mogą być nawet rakotwórcze, podobnie jak azbest.

Wciąż brak pełnych badań, które jednoznacznie potwierdzą bezpieczeństwo stosowania nanocząsteczek w kosmetykach czy innych produktach codziennego użytku. Warto zauważyć, że nanotechnologia może stać się zagrożeniem, jeśli komercja i zysk przeważą nad zdrowiem użytkowników.

Fakty o nanotechnologii – co mówi nauka?

Badania przeprowadzone na myszach wykazały, że nanorurki srebra w postaci niezwiązanej z innym materiałem mogą wywoływać nowotwory. Istnieją także badania, które dowodzą, że zmiana struktury powierzchni nanorurek może zmniejszyć ich szkodliwość. To pokazuje, że nanocząsteczki mogą mieć poważne konsekwencje zdrowotne, szczególnie w niezwiązanej formie.


Podsumowanie: Nanotechnologia to przyszłość, ale jej stosowanie musi być dobrze przemyślane. Choć ma duży potencjał w medycynie, kosmetyce czy przemyśle, jej stosowanie w codziennym życiu wymaga ostrożności. Warto monitorować rozwój tej technologii i pamiętać, że umiarkowanie jest kluczowe, aby uniknąć negatywnego wpływu na nasze zdrowie.

Nie wierzyłem, że na jakość wiercenia ma istotnie wielki wpływ, nie tylko wiertło, jego kształt ostrza, ale oraz wiertarka, a ściślej sposób wiercenia. Chodzi mi o to czy robimy to z ręki czy na wiertarce stołowej. Ale od początku.


Chciałem wywiercić z grubsza 523 otworów o średnicy 3,8 mm w blaszce stalowej 2,6mm grubości. Na początku rozpocząłem wiercić z ręki, ale po ponownym złamanym wiertle począłem się zastanawiać nad ulepszeniem sobie pracy. W sklepie mam: DEDRA Wiertarka stołowa DED7707 -350W i jeszcze kilka innych, ale, że ta jest najtańsza a ja potrzebowałem wiercić cienkim wiertłem to wybrałem tą.

Na wiertarkach stołowych można wiercić z niewielką prędkością, ale za to z całkiem znaczącym posuwem i za każdym razem ten posuw jest w jednym kierunku. Zaowocowało to tym, że jednym wiertłem wywierciłem około 359 otworów bez ostrzenia! Jak wierciłem to miałem odczucie, że wiertło się wciska w blachę i wchodzi jak w masło, jak dla mnie objawienie? Takie wiercenie ma tymczasem ograniczenia, bo nie weźmiemy wiertarki stołowej na działkę i nie wywiercimy otworu w słupku ogrodzeniowym:).


Czyli wiertarki ręczne są mobilne można je wszędzie wykorzystać, pod warunkiem, że posiadamy przedłużacz i prąd. Ale wiercenie łączy się z większym zużyciem wierteł. Więc wiertarka stołowa do zakładu, a wiertarka ręczna do pozostałych prac.
Po pewnym czasie:

Tak się zdarzyło, że musiałem zrobić około 2211 otworów w blaszce 1,2mm wiertełkiem 2,3mm. Uruchamianie i wyłączanie wiertarki oryginalnym wyłącznikiem to koszmar, zwłaszcza jak jest zimno, ta plastikowa klapa robi się horrendalnie twarda. Jak się wierci kilka otworów to nie ma znaczenia, ale jak trzeba precyzyjnie wywiercić parę tysięcy to pojawia się przeszkoda. Dobrym wyjściem jest wyłącznik nożny.


Zdecydowałem sam zrobić takie coś, za niewielkie pieniądze.
Zakupiłem włącznik do dzwonka domowego, jedna znaczna deska jako baza, dwie małe: jedna podpórka pod piętę} druga pod palce, żeby kulas nie wisiała w powietrzu. I trochę skóry na sam wyłącznik, kawałek przewodu wtyczka i gniazdko. A i ponieważ styki są słabe to nie można tego wynalazku zastosować do mocnych wiertarek stołowych, moja wiertarka stołowa Dedra DED7707 ma 350W więc nie ma tematu.

Więcej ciekawych wpisów na blogu domtechnika24

Wyłącznik jest rewelacyjny w użyciu, i pewny, w każdej chwili można go wyłączyć. Po zmontowaniu tak się prezentuje:

Dzień dobry ponownie
Po ostatnim rachunku za wodę powiedziałem dosyć. Żeby Polak musiał opłacać tak obłędne kwoty za wodę, która jest lokalną, własnością. Mam na myśli nas Polaków. I co da się zrobić? Ano samemu zdobyć każdymi możliwymi sposobami wodę. Po pierwsze woda spada za friko z nieba, wiem taki frazes, ale w dzisiejszych czasach nieraz należy się cofnąć w rozumowaniu do dawnych czasów. W tamtym czasie żarcie nie nabywało się w sklepach tylko samemu załatwiało. Podobnie wodę.


Ale do rzeczy, z nieba pada gratisowa woda, wystarczy ją zgromadzić do zbiornika a z kolei pompa do wody, wąż i gotowe. Można podlewać ogródek, krzaczki, kwiatki i co popadnie tam, kto ma. Zbierając wodę da się wykorzystać, rynny, z których szczodrze sika się woda.


Dalszy sposób to studnie, i tu są dwa, no trzy typy. Jedna typowa, trzeba wykopać na taką głębokość, aby woda gruntowa mogła nalecieć, i w owym czasie można wetknąć pompę głębinową. Taka pompa zapewnia ciśnienie, jest to pompa zanurzeniowa. Drugie rozwiązanie to hydrofor. Inaczej pompa zewnętrzna, która zasysa wodę z studni i tłoczy ją pod ciśnieniem na duże odległości. Są takie pompy hydroforowe, które umieją pchać, tłoczyć wodę na 100 metrów w górę ( hydrofor mh inox 2500).


Następne studnie to studnie chłonne, czyli takie, które nagromadzają wodę z systemu odwodnienia, drenażowego wokół domu lub z gruntów. Takie studnie mają tą wadę, że w okresie suszy są przeważnie puste. Odmienny typ studni to kolektorowe, jakkolwiek inaczej winno się na nie mówić zbiorniki kolektorowe. Do takich zbiorników odprowadza się wodę z rynien, zwykłych ścieżek opadowych. Studnie takie zbierają wodę płynącą po powierzchni.

Są przeważnie uszczelniane od wewnątrz żeby nagromadzona woda nie wyciekała na zewnątrz do podkładu. Z wszystkich tych studni można pompować wodę zwykłymi pompami zanurzeniowymi, wirnikowymi, które nie dają ciśnienia, ale mają nielichą efektywność. Pompy zanurzeniowe mają różne zdolności pompowania wody na różne wysokości. Z reguły jest to wysokość 6 metrów, przy takich najtańszych (wq 180f, wq 450 f). Inne pompy zdołają pompować wodę nawet na wysokość 25 metrów np.: WQ 3-24-0,75.


Takie staranie do magazynowania wody jest jak najbardziej sensowne, uniezależnia nas od systemów wodociągów, które mogą za sprawą krajowych genialnych polityków wpaść w całkowicie prywatne ręce a w takim przypadku może być ciekawie.

Tak czy inaczej zaczynam gromadzić wodę, pompować, podlewać i tyle. A jak by, co to przelewanie wody pompami elektrycznymi można zastąpić pompowaniem pompami ręcznymi. Trzeba się, co prawda namachać, ale przecież ruch to zdrowie, takie pompy ręczne do wody zwane skrzydełkowymi są wytwarzane w kilku odmianach, zależnie od efektywności np. KN-1 ma wydajność 17l na minutę, a najogromniejsza KN-5 53/ litry na minutę. Ma się rozumieć wydajność zależy od naszej krzepy.

Dezodoranty szkodzą, czy nie?
Nie stosuję tego wynalazku, i co śmierdzę, może nie pachnę tak intensywnie i to wsio. Ale zadajcie se pytanie, z jakiego powodu homo sapiens wali pod pachami, dlaczego male dzieci nie śmierdzą? No chyba, że zrobią, k…ę ale to inna bajka. Pierwsza sprawa to, co to jest pot? Jaką funkcję spełnia w naszym ustroju przez miliony lat budowany przez ewolucję i po co natura zaopatrzyła nas w taki mechanizm? Oprócz dostosowywania ciepłoty ciała, z potem wydalamy toksyny, kwas mlekowy, nadmiar sodu, mocznik. To tak ogólnie. Inaczej pocenie się jest jednym z sposobów organizmu na oczyszczanie. Przykry woń ma dwa podłoża, najważniejszy naturalny to rozkład potu przez bakterie, drugi kłopotliwy zapach potu sam w sobie ( potężna ilość toksyn i zakwaszony organizm).


A co robią dezodoranty? Abstrahując od tego, że zawierają perfumy to mają jeszcze całą górę środków chemicznych, które wywołują zasklepienie porów potowych. Czyli takie korki, albo zakrętki. Wszystko, co ustrój w naturalny sposób chce wydalić na zewnątrz zostaje w środku. To tak jakby przy rozwolnieniu zatkać sobie odbyt i kłopot z głowy nic nie śmierdzi, fajnie nie? Jedynie jony srebra, lub srebro nanocząsteczkowe nie wydaje się być szkodliwe, i coraz to częściej pojawia się w dezodorantach.
Trucizny tymczasem nadal krążą w organizmie, ciepłota nie jest korygowana prawidłowo, nie mówiąc już o chemikaliach przenikających z dezodorantów do organizmu. Niedawno przeczytałem o doświadczeniach pani dr Philippa Darbre

. Analizowała ona zawartość tkanek raka piersi, i okazało się, że zawierają one duże liczbie trujących środków konserwujących – parabenów, które do tej pory powszechnie używane są w kosmetykach. Może to być jedno z realnych czynników zwiększających ryzyko zachorowalności kobiet na raka piersi, macicy, i nawet raka skóry.


Wybór powinno się do nas, myć się, co dziennie kilka razy pod pachami (najlepiej wodą), zdrowo żywić albo wykorzystywać chemię i wyłącznie ładnie pachnieć i posiadać białe i czarne koszulki bez plam.
Miłego dnia